RSS

Zaczęło się.

Jest dziwnie... Jakoś tak ciążowo.
Wczoraj wymiotowałam po spacerze, a niby świeże powietrze miało pomóc :P
Ogólnie mdli mnie praktycznie nieustannie. Nawet w nocy budzę się i czuje, że mi niedobrze.
Hormony szaleją, wczoraj 2 razy bez powodu, a za chwilę się śmiałam.
Ogólnie czuję się marnie. Najgorsze jest to, że nie jestem w stanie się uczyć, a teraz mam sesję. Nie wiem jak uda mi się ją zdać, ale jak to mówią- ,,czego nie robi się dla dziecięcia".

Do tego tęsknię, a On śni mi się po nocach...
Jest daleko... A ja chciałabym Go zwyczajnie zobaczyć. Przytulić się.
Choć na chwilę uwierzyć, że będzie dobrze.
Chciała bym już wiedzieć...
Mieć jasność.
Chcę żeby i tym razem szczęście dopisało...choć ten ostatni raz...

A teraz spuchnięty trochę brzusio :P


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Szaleństwo

Tak, każdego dnia budzę się w miłości..
Po wspaniałym śnie utkanym z Twoich ust. Ciągle mając nadzieję, że jest szansa by wszystko ułożyć. Wstaję, każdego dnia, po to samo. Budzę się ze snów, które układa moja głowa. Jestem. Ale ciągle tęsknie. Wiem, że nie mogę nic już zmienić. Ale serce ciągle tli resztki nadziei. 
Co jeszcze mogę, oprócz marzeń nocnych? Niespełnionych doznać? Zapomnianych wspomnień?
Nie proszę o nic, choć potrzebuję Twego ciepła. Kilku miły słów i namiętnych wyznań.
Chcę już wiedzieć kim naprawdę jesteś. Czego chcesz i czy będziesz jeszcze. Chcę już widzieć miłość w Twoich oczach. Zamiast, pustych cieni na obłokach.
Brak mi dziś, tych poranków wspólnych, gdy budziłeś się, obok tak przytulny. Zapomniałam już zapach Twoich włosów. Smak Twych ust i dotyk na mym ciele o zmroku.
Chcę już wiedzieć, czy nas coś połączy.

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Nowy Początek i Koniec wszystkiego.

Witam :)

Nie było mnie tu z milion lat, albo i dłużej. Zwyczajnie tyle się działo, że nie miałam czasu ogarniać bloga dodatkowo.
Wywróciłam swoje życie do góry nogami, nie pytając nikogo, czy ma coś przeciwko. Po prostu zaczęłam żyć, oddychać, łapać los i szczęście we włosy! Nic, ani nikt nie był w stanie tego powstrzymać, w końcu musiałam się uwolnić. Zaczęłam spełniać marzenia, a szczęście ciągle depcze mi po piętach :)

Gdzieś w tym szaleństwie i beztrosce spotkałam miłość. Najczystszą, najsłodszą, najpiękniejszą, zakazaną. Odpłynęłam w jej otchłani całkowicie, nie zważając na konsekwencje. Nagle wszystko inne przestało się liczyć, przestało mieć znaczenie.
Poczułam się wolna jak ptak, wolna jak nigdy przedtem. Odkryłam nieznane zakamarki swojej duszy. Stałam się silną, niezależną, szczęśliwą kobietą. Nie jest to co prawda miłość z wzajemnością, ale Jego wzrok, patrzący na mnie mi wystarcza całkowicie...

Ale dziś jest jeszcze coś. Jestem w ciąży. Będę miała dzieciątko. Wymarzone, wyśnione, takie moje :) Zakochałam się bezgranicznie po raz drugi, w moim dziecięciu. A świat, znowu wywróci się do góry nogami.

Czas na Nowe Życie :)
A ten blog, będzie właśnie o nim. Przede mną wielkie wyzwania, sekrety, niedokończone sprawy i ważne decyzje. Nie wiem co zaskakującego mnie jeszcze spotka, ale wiem że cokolwiek to jest, jestem gotowa. Chwycić wiatr i dać się ponieść nowej magii. Nowemu szczęściu.

Głaszczę się po brzuszku i upajam chwilą.
Zaczynamy 8 tydzień Nowego Życia ;)

 

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Stali bywalcy ;)